• DO -30%!

    Więcej
  • KARTA PODARUNKOWA GOMEZ!

    Więcej
  • STYLIZACJE NA WYJĄTKOWE OKAZJE
     WOMEN | MEN

  • DARMOWA DOSTAWA ZA POBRANIEM POWYŻEJ 199 ZŁ!

  •   -15% NA PIERWSZE ZAKUPY

OLIVIER JANIAK x GOMEZ

Skończył studia na Wydziale Prawa i Administracji, pracuje jako dziennikarz, prezenter telewizyjny, był redaktorem naczelnym męskich magazynów MALEMEN czy ELLE MAN. A dziś, już po raz kolejny, prowadzący pokaz mody Gomez w warszawskim Forcie Mokotów – Olivier Janiak.

GOMEZ:
W swojej karierze masz za sobą wiele różnych eventów jako prowadzący. Czy do pokazów mody przygotowujesz się inaczej? Sam wybierasz stylizację czy radzisz się profesjonalistów?

OLIVIER JANIAK: Tak naprawdę moja praca polega na publicznych wystąpieniach. Czy pojawiam się w telewizji czy na jakimś wydarzeniu, to zawsze mój wizerunek - schludność i elegancja - jest jednym z atrybutów mojej pracy. Oczywiście najważniejsze jest to, co mówię, jak mówię i o czym mówię, ale wizerunek moderatora, prezentera czy kogokolwiek, kto staje przed publicznością musi być spójny. Te wszystkie elementy trzeba zgrać tak samo. Są różne wydarzenia, te modowe są raczej lżejsze dla konferansjera, bo ludzie przychodzą po wrażenia artystyczne. Ja modowe prezentacje bardzo lubię, bo zawsze można wyjść na międzyludzki poziom relacji. Odpowiadając na Twoje pytanie – do każdej imprezy przygotowuję się w podobny sposób. Czytam scenariusz i staram go sobie przyswoić. Najbardziej lubię pracować bez kartki, jeśli jest możliwe. Z drugiej strony, podczas wystąpień w duecie trzeba uważać na to, jak elastyczna i czujna jest druga osoba. Subtelnie spróbować wyczuć, czy można pozwolić sobie na swobodną wymianę myśli czy może jest to osoba bardziej zestresowana i mniej doświadczona. Wtedy trzeba się nią zaopiekować. Przygotowuję się w ten sam sposób, a reszta to kwestia wyczucia publiczności. Spojrzysz ludziom w oczy i mniej więcej widzisz, jak reagują i na ile możesz sobie pozwolić.

G: Czyli można powiedzieć, że jest to to kwestia wprawy?

OJ: Bez wątpienia! Doświadczenie i obycie sceniczne jest ważnym elementem. Równie ważnym jest przygotowanie i doskonała świadomość tego, co się dzieje. Z każdym eventem jest o wiele łatwiej. Doświadczenie prowadzącego bardzo może pomóc organizatorom.

G: Jak moda wpłynęła na Twoje życie? Bo z pewnością tak było.

OJ: Moda była bardzo intensywną częścią mojego życia. Jako młody chłopak zawsze starałem się wyróżnić i z pełną świadomością dobierać rzeczy, które noszę. Oczywiście moje możliwości budżetowe i przede wszystkim dostępność towaru w latach 80. czy 90. była inna. Uwielbiałem mieć rzeczy inne niż wszyscy, charakterne. Często sam przerabiałem ubrania, także te, które kupowałem w lumpeksie - np. potrafiłem kupić za mały płaszcz i przerobić go na kamizelkę. Za pierwsze stypendium naukowe, po pół roku patrzenia się w witrynę sklepową, mogłem kupić sobie wreszcie wymarzoną koszulę, na którą normalnie mnie nie było stać. Moda była częścią mojego życia przez to, że dorabiałem jako model, pracując na różnych prezentacjach, pokazach. Za sprawą jednego z nich poznałem moją żonę. Po skończeniu studiów bardziej już byłem dziennikarzem niż modelem. Znam cały rynek polskiej mody, wszystkich projektantów i ludzi, którzy na tym rynku coś znaczą od lat: od Kasi Sokołowskiej, po Jarka Szado czy po prostu indywidualnych projektantów. Uważam, że w pewnym sensie razem się wychowaliśmy. Tomek Ossoliński celebrował swoje 30-lecie, a ja byłem jedną z pierwszych twarzy marki BYTOM, kiedy był ich projektantem. Podczas gdy Gosia Baczyńska robiła swój pierwszy pokaz we Wrocławiu, to Robert Kupisz, który dziś też jest projektantem, robił po raz pierwszy fryzury modelom. Natomiast ja ten właśnie pokaz po raz pierwszy w życiu prowadziłem jako konferansjer. Mamy dużo wspólnych wspomnień, prac i powiązań, znamy się wiele lat i zawsze się wspieramy pod każdym względem. Można powiedzieć, że ten rynek tworzył się na moich oczach.

G: Czy według Ciebie ubrania mają siłę? Czy wpływają na naszą osobowość i charakter?

OJ: Uważam, że na charakter i osobowość nie mają wpływu. Źle by było, gdyby ubrania determinowały to, jakimi jesteśmy ludźmi. Jestem zwolennikiem tego, że skoro coś może być dla mnie przyjemnością wizualną i tą wynikającą z komfortu użytkowania, to dlaczego mam sobie na to nie pozwolić? Czasami ludzie w pewnym sensie afiszują się modą i uważają, że jeśli stać ich na droższe ubrania to są lepsi niż inni i w tym sensie moda nie jest tym, czego używałbym jako narzędzia. Moda daje nam przywilej zabawy, dostosowanie się do różnych okoliczności, które niesie nam życie. Ubrania dobieramy do sytuacji, w której się znajdujemy. To znaczy, że nie chodzę w garniturze na plażę, ani w krótkich spodenkach na premierę teatralną. Idąc na kolację do przyjaciół, staram się podkreślić strojem jak bardzo jest to dla mnie wyjątkowa okazja. Osobiście uważam, że ubranie jest narzędziem dostosowania się do sytuacji, atmosfery spotkania, do ludzi, wyrażania szacunku dla nich, ale też dbaniem o nasz własny komfort. W tym sensie styl może być powiązany z osobowością. Moda jest sezonowa i coraz częściej różni projektanci pokazują, że z tego - co jest dostępne na rynku - można budować swoją estetyczną tożsamość. Budować coś więcej czyli własny styl. To właśnie w salonach Gomez jest możliwe. Bez względu na to, na jakie wydarzenie szukamy stylizacji, to zawsze znajdziemy przedział estetyczny i cenowy, który nam się spodoba. 

G: Zdecydowanie się zgadzam! Nawiązując do stylu, w jednym z wywiadów powiedziałeś ,,Moda jest chwilowa, styl jest ponadczasowy” – czy nadal podtrzymujesz tę opinię?

OJ: Jest to moje zdanie. Poznałem rynek modowy przez 30 lat od podszewki. Nie tylko mechanizmy powstawania rozmaitych kolekcji, ale też z wieloma brandami na polskim i światowym rynku przez 20 lat swojej pracy w mediach funkcjonowałem. Świat mody potrafi być cudowną zabawą dla ludzi, oby się w tym nie zatracić ponad miarę. Jeśli wszyscy podeszlibyśmy do tego tematu jak do możliwości, a nie do konkurencji, to życie z modą staje się przyjemniejsze. Fajnie jest mieć styl, bo on wiąże się z czymś ponadczasowym. W moim przypadku tak jest, że moda męska nie jest szczególnie skomplikowana. Bardzo łatwo jest zbudować prostą i elegancką szafę, która będzie na różne okazje do momentu, w którym nie przesadzamy w kanonach stylizacji smart casual.

G: Czy masz element garderoby szczególnie Tobie bliski?

OJ: Można powiedzieć, że mam „fazy” na określone ubrania. Zawsze istotne dla mnie były buty. To było kiedyś istne szaleństwo! Z każdej podróży przywoziłem sobie w prezencie nową parę obuwia. Nie jestem w stanie wszystkich magazynować, więc często rozdaję je w rodzinie. Potrzebującym. Buty niezmiennie lubię, ale też kurtki skórzane, marynarki, płaszcze. Lubię czuć się dobrze w tej drugiej skórze. W swojej staram się od wielu lat czuć się świetnie sam ze sobą. To, co zakładam na siebie, musi być ze mną zgodne. Myślę, że po wielu latach mam modową świadomość oraz dojrzałość i wiem, w czym dobrze wyglądam.

,,Moda daje nam przywilej zabawy, dostosowanie się do różnych okoliczności, które niesie nam życie." ~ Olivier Janiak